Обзор Nikon Coolpix S3100
Spisu treści:
Specyfikacje
1 / 2,3 w matrycy 14,0 megapiksela, 5,0-krotny zoom (odpowiednik 26-130 mm), 118 g
Jeśli szukasz niedrogiego aparatu cyfrowego, wydaje się, że Nikon nie jest zainteresowany jakością obrazu. To jedyny wniosek, jaki możemy osiągnąć, gdy staramy się zrozumieć myślenie stojące za S3100. Nikon jest w stanie doskonale produkować niedrogie aparaty fotograficzne, ale zamiast tego zdecydował się zwabić klientów błyszczącymi krzywiznami i imponującymi specyfikacjami, a nie dać dwa huki o wynikowych zdjęciach.
Kluczowym problemem jest 14-megapikselowy czujnik. To bardzo dużo pikseli, które można wcisnąć w czujnik mierzący zaledwie 1 / 2,3 cala od rogu do rogu. Wynikiem tego jest wysoki stopień błędu, który pojawia się jako nakrapiane wzory hałasu. Przetwarzanie cyfrowe może to do pewnego stopnia ukryć, ale czyni to także szczegóły.
Dotyczy to wszystkich 14-megapikselowych aparatów kompaktowych, które widzieliśmy do tej pory, ale S3100 jest znacznie gorszy niż zwykle. Wracając do archiwalnych zdjęć testowych dla setek kamer, kusi nas, że ten aparat wyprodukował najgłośniejsze zdjęcia, jakie kiedykolwiek widzieliśmy. Zdjęcia zrobione w jasnym świetle przy najniższym ustawieniu ISO przypominały zdjęcia z aparatu telefonicznego, z silną redukcją szumów, rozmazując wszelkie subtelności z istnienia. Według ISO 400 przetwarzanie nie zawierało szumu, co powodowało ziarniste, plamiste mesy. Przy maksymalnym ustawieniu ISO 3200 zdjęcia wyglądały jak abstrakcyjne obrazy na palec.
Nadmierny hałas spotęgował brak optycznej stabilizacji obrazu, co umożliwiłoby uzyskanie dłuższych czasów otwarcia migawki i niższych czułości ISO w celu zmniejszenia szumu bez powodowania rozmazanych zdjęć. S3100 wydaje się jednak nieświadomy niebezpieczeństw związanych z poruszeniem aparatu. W słabym świetle bez lampy błyskowej zastosowano czas otwarcia migawki równy 1/3 sekundy przed podniesieniem czułości ISO powyżej 400, co spowodowało, że zdjęcia były zarówno hałaśliwe, jak i rozmyte.
Przy tak katastrofalnej jakości obrazu, wydaje się nieistotne, aby dyskutować o smukłej, atrakcyjnej obudowie i wyborze kolorów (jeśli szokujący różowy nie jest twój). Wykonywanie zdjęć było w porządku, ale nawigacja po menu była powolna. Byliśmy często zaskoczeni faktem, że do ustawień należy nawigować, a następnie wybierać je przyciskiem OK - w praktycznie każdym innym aparacie wystarczy po prostu podświetlić ustawienie, aby je wybrać. Czujnik orientacji był żałośnie niewiarygodny, oznaczając tylko jedną trzecią zdjęć wykonanych w orientacji pionowej. Tryb wideo 720p dawał znakomite rezultaty w dobrze oświetlonym otoczeniu, ale nie ma funkcji zoomu optycznego, a klipsy wewnątrz były zalane hałasem.
Nikon nie jest jedyną firmą, która zdaje się robić klientom kłopoty - Canon, Fujifilm, Kodak, Olympus, Panasonic, Pentax, Samsung i Sony wprowadziły w tym roku 14-megapikselowe aparaty podstawowe, a wiele z nich porusza się do 16 megapikseli w średnim zakresie. Jeszcze nie przetestowaliśmy tych modeli, ale nasze oczekiwania są niskie. Wydaje się, że branża po prostu reaguje na to, co widzi jako nienasyconą potrzebę coraz większej liczby pikseli, niezależnie od konsekwencji dla jakości obrazu.
Więc proszę, nie kupuj tego aparatu, ale także rozpowszechniaj informacje o aparatach kompaktowych z nadmuchanymi ocenami megapikseli. Dopóki popyt nie wyschnie, wydaje się, że żaden z głównych producentów aparatów nie będzie zainteresowany projektowaniem tanich kamer, w których jakość obrazu, a nie punkt kulminacyjny, jest kluczowym czynnikiem.
Recenzja Nikon Coolpix P1000: Najbardziej niesamowite pieniądze z aparatu superzoom można kupić
Nikon Coolpix P1000: zoom o mocy 3 000 mm, który można porównać do wspaniałego, to oszałamiająca sprawa - choć musisz nauczyć się żyć z pewnymi ograniczeniami
Recenzja Nikon Coolpix S560
Nikon Coolpix S560:
Recenzja Nikon Coolpix S3100
Nikon Coolpix S3100: Stylowy ultra-cienki aparat w atrakcyjnej cenie, ale jakość obrazu jest po prostu przerażająca.