Zalecana, 2024

Wybór redaktorów

Podatek internetowy wprowadza węgierskich demonstrantów na ulice

Remont mieszkania na flipa, a VAT. Jaką stawkę podatku wybrać ?

Remont mieszkania na flipa, a VAT. Jaką stawkę podatku wybrać ?
Anonim

Dziesiątki tysięcy w niedzielę wieczorem ludzie wyszli na ulice na Węgrzech, by zaprotestować przeciwko proponowanemu podatkowi internetowemu, który według nich ograniczył wolność wypowiedzi i okaleczyłaby niektóre firmy internetowe.

Węgierski rząd w zeszłym tygodniu przedłożył parlamentowi projekt ustawy, która wymaga podatku 150 forintów węgierskich (0,62 USD) na każdy gigabajt zużytych danych.

Jeżeli prawo stanie się prawem, podważy rozwój technologiczny i zaszkodzi firmom, powiedział rzecznik grupy na Facebooku, która zebrała ponad 215 000 polubień od zeszłego tygodnia. Zorganizował niedzielny protest, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy osób w Budapeszcie.

Firmy, które przetwarzają dużo danych, zostały szczególnie dotknięte podatkiem. Jednym z nich może być Wigner Research Center for Physics w Budapeszcie, które działa jako główne centrum danych dla CERN, Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych, od 2012 roku. Centrum danych CERN przetwarza codziennie około jednego petabajta danych

Jeśli rachunek podatkowy jest zatwierdzony, centrum Wignera prawdopodobnie musiałoby się zamknąć, zgodnie z protestującymi. "Dowodzi to, że rząd nie ma pojęcia, o czym mówią", powiedział rzecznik prasowy protestującego, dodając, że wiele innych firm, w tym usługi w chmurze i startupy internetowe, będzie miało te same problemy.

Protest Group: 100 000 przeciwko podatkowi internetowemu

W niedzielę wieczorem Fidesz, węgierska partia konserwatywna, która ma większość dwóch trzecich w krajowym zgromadzeniu narodowym i wymyśliła plan opodatkowania Internetu, próbowała ułagodzić opozycję. Zamierzali wystąpić z wnioskiem w poniedziałek o ograniczenie podatku na 700 forintów (2,88 USD) miesięcznie, które będą płacone tylko przez dostawców usług internetowych, a nie przez abonentów.

Niektórzy protestujący odmówili zaspokojenia. Opłata w wysokości prawie 3 dolarów miesięcznie, choć na Węgrzech jest dużo pieniędzy, gdzie średnia płaca brutto wynosi 235 200 forintów (około 966 USD), powiedział rzecznik grupy protestacyjnej. Wiele osób żyje poniżej granicy ubóstwa i mogą nie być w stanie pozwolić sobie na pewne usługi internetowe, kiedy podatek zostanie zepchnięty, powiedział. Jutro odbędzie się kolejny protest

Protestujący poparli ustępująca unijna komisarz ds. Mediów cyfrowych Neelie Kroes, która również wyraziła swoje niezadowolenie z proponowanego podatku. "Proponowany podatek internetowy w #Hungary to wstyd: wstyd dla użytkowników i wstyd dla węgierskiego rządu. Nie popieram! ", Powiedziała na Twitterze.

Węgry wciąż znajdują się na najniższym wśród krajów, które opodatkowują ICT (technologie informacyjne i komunikacyjne), zgodnie ze sprawozdaniem indeksującym podatki stosowane w odniesieniu do produktów i usług ICT przez 125 rządów Fundacja Technologii i Innowacji. Nałożenie podatków na produkty i usługi IT zwiększa koszty dla użytkowników i spowalnia wdrażanie nowych technologii - stwierdzili naukowcy.

Rządy często opodatkowują te produkty i usługi, ponieważ są stosunkowo łatwe do opodatkowania i postrzegane są jako dobra luksusowe. Jednakże, ponieważ podatki te ograniczają wzrost, dochody netto z opodatkowania ich są zwykle krótkotrwałe, mówią naukowcy.

"Biorąc pod uwagę te ustalenia, wiodąca zasada dla narodów powinna być prosta: wyeliminować dyskryminujące podatki i cła na towary ICT i usługi dla konsumentów lub firm "- powiedzieli. "Jasnym sposobem na przyspieszenie wzrostu gospodarczego dla krajów jest przyspieszenie korzystania z technologii informacyjno-komunikacyjnych przez firmy i konsumentów."

Top