Zalecana, 2024

Wybór redaktorów

Bjork wyciąga nowy album z Spotify (być może na zawsze)

10 UKRYTYCH FUNKCJI do SPOTIFY KTÓRE MUSISZ ZNAĆ!

10 UKRYTYCH FUNKCJI do SPOTIFY KTÓRE MUSISZ ZNAĆ!

Spisu treści:

Anonim

Islandzki autor piosenek mówi, że wydanie nowego albumu na Spotify „nie czuje się dobrze”

Bjork dołączył do rosnącej liczby artystów, którzy wstrzymują swoje najnowsze produkty z serwisu strumieniowego przesyłania muzyki Spotify. Eklektyczny Islandczyk mówi, że nie wydaje swojego nowego albumu Vulnicura, ponieważ „nie czuje się dobrze”.

Spotify uwikłało się w tantiemę pod koniec ubiegłego roku, kiedy piosenkarka pop, Taylor Swift, postanowiła wyrzucić wszystkie swoje albumy z serwisu, ponieważ uznała, że ​​nie zapewnia ona „godziwej rekompensaty” dla artystów, autorów piosenek i wszystkich innych współpracownicy albumów muzycznych. Bjork nie posunął się tak daleko, zostawiając swój katalog z powrotem dla subskrybentów Spotify i freeloaderów, ale mówi, że nie spieszy się z dodaniem swojej najnowszej pracy do biblioteki strumieniowej.

„Wszyscy się wymyślamy, mówiąc szczerze”, powiedział Bjork, zapytany, dlaczego jej nowy album nie pojawił się na Spotify w Fast Company. „Chciałbym powiedzieć, że dzieje się jakiś plan mistrzowski [z wydaniem albumu], ale nie ma go. Ale kilka miesięcy temu wysłałem e-maila do mojego kierownika i powiedziałem:„ Zgadnij co? nie wiem dlaczego, ale to wydaje się szalone. ”

Wydaje się, że Bjork ma szczególny problem z modelem freemium Spotify, który pozwala użytkownikom przesyłać muzykę w ograniczonym czasie w zamian za słuchanie reklam. „Pracować nad czymś przez dwa lub trzy lata, a potem po prostu, och, tutaj jest za darmo. Nie chodzi o pieniądze; chodzi o szacunek, wiesz?” powiedziała magazynowi. „Szacunek dla rzemiosła i ilość pracy, jaką w niego wkładasz”.

Dalej sugeruje, że Netflix ma właściwe podejście do przesyłania strumieniowego, opóźniając dostępność nowych wersji. „Może Netflix to dobry model” - powiedział Bjork. „Najpierw idziesz do kina, a po jakimś czasie pojawi się na Netflix. Może to jest sposób na transmisję strumieniową.

Kilku innych artystów podchodzi podobnie do Bjork, powstrzymując nowy materiał od Spotify. Adele i Coldplay należą do artystów, którzy wystawili nowe albumy na sprzedaż przez kilka miesięcy, zanim pozwolą na dodanie ich do biblioteki Spotify. Z drugiej strony niektórzy główni artyści ulegli urokowi Spotify. Pink Floyd przybył na Spotify w zeszłym roku, podobnie jak Oasis, po wstrzymaniu ich katalogów z powrotem na kilka lat. Noel Gallagher z Oasis wydał w tym tygodniu swój najnowszy album w serwisie.

Artyści wstrzymujący swoje albumy od Spotify są wyraźnie złą wiadomością dla serwisu, który pobiera od abonentów 10 funtów miesięcznie za prawo do odtwarzania „dowolnej piosenki w dowolnym czasie”. Dyrektor generalny Spotify, Daniel Ek, opublikował w zeszłym roku blog, odrzucając zarzuty, że Spotify pozbawia artystów dochodów i wskazuje palcem wytwórnie płytowe, zbierając cały dochód ze strumieniowania.

„Wypłaciliśmy już ponad 2 miliardy dolarów tantiem dla przemysłu muzycznego i jeśli te pieniądze nie trafią do kreatywnej społeczności w sposób terminowy i przejrzysty, to jest to duży problem”, napisał Ek w listopadzie. „Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby współpracować z branżą w celu zwiększenia przejrzystości, zwiększenia szybkości płatności i umożliwienia artystom promowania się i łączenia z fanami”.

Wirtualne ścieżki

Pomimo bojkotu Spotify nie ma żadnych sugestii, że Bjork przeszedł na luddyzm. Jej album z 2013 r., Biophilia, został wydany jako aplikacja, a Bjork powiedział firmie Fast Company o nakręceniu wideo jednego z jej nowych utworów do zestawu słuchawkowego wirtualnej rzeczywistości Oculus Rift. „Łatwo jest uzyskać naprawdę intymną [z wirtualną rzeczywistością]”, powiedziała magazynowi. „To prawie bardziej intymne niż prawdziwe życie. Ma też tę szaloną jakość panoramiczną. Myślę, że to naprawdę ekscytujące”.

Przyznała jednak, że koszt wyprodukowania całego albumu jako projektu wirtualnej rzeczywistości był wygórowany.

Top